Rok 2018 powoli dobiega końca. Już teraz mogę powiedzieć, że pod względem rowerowym - był wspaniały. Tyle przygód lokalnych, wyjazdów zagranicznych, nowych twarzy i przebytych kilometrów nie dał mi żaden z jego poprzedników. Postanowiłem podsumować go odrobinę inaczej niż zazwyczaj się to robi. Wszedłem na chmurę moich zdjęć i wybrałem te, które wywołały szczególnie żywe [...]
0 6 Czytaj całośćWracasz do domu po ponad dwóch latach pobytu w północnej Italii. Jeździłeś po miejscach obiektywnie uznawanych za jedne z najpiękniejszych na świecie. Zaliczyłeś kilkadziesiąt przełęczy, w tym najwyżej położone asfalty w Europie. Wyeksplorowałeś okolicę jeziora Como niemalże do cna, bo była ona twoim ogródkiem. Co więcej - za każdym razem byłeś zachwycony widokami i klimatem. [...]
0 36 Czytaj całośćW marcu jak w garncu, jak to mówi przysłowie. Dla mnie marzec zaczął się w lutym a luty nigdy się nie zaczął. Jeszcze w starym roku zaplanowałem tydzień w Calpe na przełomie lutego i marca, do którego to chciałem się przygotować wcześniej. Życie zweryfikowało plany i moja pierwsza jazda na rowerze w tym roku odbyła [...]
0 31 Czytaj całośćPoczątki - ciężkie. Zaskoczeni? Właśnie tak to się zaczęło. Ten dzień był tak naprawdę maksymalnie pechowy. I to od samego początku. Najpierw wyrolowałem się sam, zapominając o zmianie czasu. Budzik nastawiłem na 9 z myślą o wyjeździe około 10. Jak zadzwonił o 9 to już była 10 na stary czas. Godzina w plecy. Jak się [...]
0 43 Czytaj całośćNo i stało się. Cały sezon jazdy bez żadnego uszczerbku na zdrowiu a po sezonie wystarczyło 3 dni intensywnego łażenia po mieście aby coś zaczęło boleć. Lewe kolano odmówiło chęci do współpracy podczas schodzenia po schodach. Ból coraz bardziej się nasilał a w mojej głowie pojawiał się coraz większy znak zapytania. Jako, że nie należę [...]
0 32 Czytaj całośćPiłkarze mają swoją Maracane, koszykarze - Madison Square Garden. W zasadzie z każdym sportem są związane jakieś kultowe obiekty. Kolarz, zapytany o miejsca szczególne z pewnością zacznie wymieniać słynne przełęcze, szczyty, szlaki. Czasami wydaje mi się, że zapominamy o „zamkniętej” odmianie kolarstwa. Sam również się na tym łapię. W tym roku polscy kolarze torowi przywieźli [...]
0 24 Czytaj całośćByła przerwa w blogowaniu. Miałem sporo na głowie. Bez zbędnego tłumaczenia zabieram się do pisania. Zbliża się jesień. Dla mnie w tym roku będzie to okres wielkiej zmiany. Zanim jednak owa zmiana nastąpi - trzeba wykorzystać złotą polską porę roku do tego, do czego nadaje się najlepiej, czyli MTB! Z sezonu na sezon wyrobiłem sobie [...]
2 2 Czytaj całośćCześć, piszę bo fajnie spędziłem sobotę. Byliśmy na szosie na prządkach. 123 km i 1400 w pionie. Pogoda była idealna, lekki wiatr, 0 chmur i 19 stopni. Pojechaliśmy we trójkę z Przemkiem i Piotrkiem, który myślał, że jedziemy na płaską setkę. Pierwsza opalenizna piecze do dziś – na 4,5h trzeba się jednak wysmarować po zimie. […]
0 5 Czytaj całośćCzasami sam siebie zadziwiam. W ostatnią niedzielę nie było zimy - była wiosna. 11 stopni na plusie. Myślę sobie - pojadę. Mam na czym, bo brat przywiózł mi moją starą, poczciwą Univegę z Krakowa. Mam w co się ubrać, droga sucha, wiatr nie wieje, relatywnie ciepło. Warunki idealne. Dokładając do tego dzień tygodnia w jakim [...]
2 7 Czytaj całośćNa tego typu blogach każdy pisze o swoich rowerowych planach na nadchodzący sezon. U mnie nie będzie inaczej. 2015 będzie rokiem rowerowym. Już to wiem i już to czuję. Nadszedł ten czas, kiedy każdą wolną chwilę przy komputerze spędzam na oglądaniu tras, szukaniu informacji o eventach i czytaniu o nowinkach sprzętowych. Zajawka na rower zaczyna [...]
1 5 Czytaj całośćPrawa autorskie zastrzeżone
53x11.pl - BLOG KOLARSKI | Stworzył i prowadzi Michał Masłowski | Wdrożenie: Strony i sklepy internetowe WordPress Rzeszów