To nie było zbytnio zaskakujące, prawda? Z reguły rehabilitacja kojarzy nam się ze żmudną, nudną i bolesną pracą nad własnym ciałem. Można jednak poradzić sobie z tym problemem, który oczywiście – jak większość problemów – leży w naszej głowie. Zacząć należy od pogłębienia swojej wiedzy na temat kontuzji. Po wizycie u fizjoterapeuty za zwyczaj dostaje się ogólny zarys tematu i kilka ćwiczeń do wykonywania. Jest to jak najbardziej w porządku bo na pewno pomaga i ustawia na dobre tory w kierunku powrotu do zdrowia i sportu. Problem w tym, że wykonywanie codziennie takiego samego zestawu ćwiczeń może okazać się monotonne i zniechęcające co może prowadzić do wydłużenia całego procesu. Co robić, żeby tego uniknąć? Internet daje nam na tym polu dużo możliwości. Na temat ITBS można znaleźć tysiące materiałów, zróżnicowanych terapii, zestawów ćwiczeń i filmów instruktażowych. Dodatkowo, można dowiedzieć się o prawdopodobnych przyczynach kontuzji, przyszłemu przeciwdziałaniu i samej „mechanicznej” przyczynie powstawania bólu. Warto skorzystać z tej kopalni wiedzy! Dobrze odrobiona lekcja w tym zakresie da nam niezbędne doświadczenie i z pewnością przyczyni się do pogłębionej świadomości organizmu. Co więcej, być może unikniemy problemu w przyszłości.
Mój przypadek jest o tyle „dobry”, że wydarzył się poza sezonem. I pomimo, że pogoda pozwala na jazdę, nie mam do tego ani jakichś ogromnych chęci ani ciśnienia na budowanie formy. Zima kontuzja sprzyja natomiast planowaniu. Warto przyłożyć się do zbudowania listy celów na przyszły sezon. Oczywiście pierwszym i najważniejszym z nich jest punkt 1. ale zakładając, że wystarczająco dobrze przyłożymy się do osiągnięcia go, możemy rozpocząć również przygotowywanie kolejnych, bardziej przyjemnych w realizacji planów. Dla przykładu – ja zacząłem tworzyć mapę podjazdów do odhaczenia, dzięki czemu odkryłem kilka niesamowitych miejsc, o których nie miałem wcześniej pojęcia. Zaplanowałem też kilkudniowy wypad na MTB w rejon jeziora Garda. Tego rodzaju wydarzenia na horyzoncie, dają motywację do ćwiczeń i pracy nad zdrowiem!
…myślami do lat poprzednich. Do wypadów, wyścigów, przygód. Wspominaj, wyciągaj wnioski i hop na górę do pkt. 2.
Okres kontuzji to większa ilość czasu dla siebie. Ja należę do tych osób, które lubią wertować internet w poszukiwaniu sprzętu. Zaczynając od rowerów i ich części poprzez gadżety i elektronikę, kończąc na odzieży. W okresie zimowym można znaleźć wiele okazji, przecen i wyprzedaży a także sporo sprzętu, którego nie widzi się na co dzień. W mojej szufladzie i garażu pojawiło się ostatnio trochę nowości ale o tym napiszę pewnie innym razem. Bardzo ważne jest, aby zakupy robić rozważnie, nie kupować rzeczy niepotrzebnych i nie popłynąć za bardzo finansowo, bo okazji ku temu na pewno będzie wiele. 😛
Bo nie tylko rowerem człowiek żyje! Pojedź w jakieś ciekawe miejsce samochodem. Poleć do innego kraju. Zobacz coś, czego nigdy nie widziałeś. W sezonie przecież nie ma czasu bo: wyścig, trening, praca, trening, wyścig, praca trening i tak w kółko*. A w dzisiejszych czasach, kiedy bilety lotnicze można kupić za 10 euro, podróżowanie na prawdę nie jest trudne! Być może jakieś miejsce spodoba Ci się tak bardzo, że za jakiś czas pojedziesz tam z rowerem. Ja właśnie wróciłem z 4-dniowego zwiedzania Barcelony, miasto miastem ale 20 stopni w grudniu i piękne góry w okolicy przyciągają jak magnes moje myśli odnośnie zimowego „obozu treningowego” w Hiszpanii.
* – na szczęście nie wszystkich to dotyczy 🙂
Serio – nie pisz jeżeli nie jesteś na 100% pewny że będziesz konsekwentny! To nie jest wcale takie proste a przede wszystkim jest mega czasochłonne. Przy normalnym trybie życia, trzeba dobrze ustawić sobie listę priorytetów aby regularnie dodawać wpisy. Ja na przykład nieco rozminąłem się z moim planem dot. ilości zamieszczanych treści. Druga strona medalu natomiast jest rewelacyjna. Kiedy widzisz pozytywne komentarze i reakcje ludzi a także liczbę powracających użytkowników albo rosnącą ilość subskrypcji w social media – daje to niezłego kopa. Jeżeli wiesz, że dasz radę – zdecydowanie pisz bloga! Choćby dla siebie, żebyś miał/a do czego wracać (pkt 3). A okres kontuzji to znakomita rezerwa czasu na przygotowanie aspektów technicznych.
Prawa autorskie zastrzeżone
53x11.pl - BLOG KOLARSKI | Stworzył i prowadzi Michał Masłowski | Wdrożenie: Strony i sklepy internetowe WordPress Rzeszów