Tym razem mam dla was coś specjalnego. Tekst, który wcześniej publikowałem na stronie teamowej, teraz doczekał się małego szlifu i update, więc ląduje tutaj. Mam nadzieję, że się spodoba. Chodzi o słynne Passo dello Stelvio. Dlaczego musisz tam pojechać?
1. Bo Giro tam było. Nie raz.
Ostatni raz meta etapu była na Passo dello Stelvio w 2013r. Wygrał Belg De Gendt. Skoro nizinni Belgowie potrafią tam wygrać to i Ty dasz jej radę.
W 2014r. warunki jazdy były iście majowe…
2. Bo jest znana nie tylko fanom kolarstwa.
Dziesiąty sezon Top Gear rozpoczął odcinek prezentujący Passo dello Stelvio jako „The Greatest Driving Road In The World”. Panowie są znani powszechnie nie tylko fanom motoryzacji a ich facebookowy profil lubi ponad 15mln osób. Istnieje nawet szansa, że Twój sąsiad wie co to Stelvio.
3. Bo nie jest najwyżej położoną, asfaltową przełęczą w Alpach.
Tak tak – nie jest. Dzięki temu po jej zdobyciu, będziesz mógł postawić sobie większy cel. np. Col de l’Iseran (2770m.n.p.m.)
4. Bo Passo dello Stelvio jest marzeniem wielu kolarzy.
Fakt niepodważalny.
5. Bo widoki są powalające.
6. Bo jego długość, wysokość, średnie nachylenie i ilość zakrętów robi wrażenie.
~25km
~1800m
7,4%
48 zakrętów
7. Bo możesz tam spotkać trenujących prosów.
8. Bo jak Ci się znudzi podjazd od strony Prato – masz alternatywę!
Podjazd od strony Bormio jest jeszcze piękniejszy!
Wracam tam chętnie za każdym razem. Zawsze jest niesamowicie.
foto w nagłówku: https://www.flickr.com/photos/absoluteczech/